mec. Marta Trzęsimiech-Kocur

Zajmuję się przede wszystkim obsługą prawną podmiotów gospodarczych, ale także reprezentuję Klientów indywidualnych w sporach sądowych, w szczególności z zakresu prawa rodzinnego i opiekuńczego, prawa medycznego, prawa pracy i szeroko pojętych spraw odszkodowawczych.
[Więcej >>>]

Rozwód…i co dalej?

Marta Trzęsimiech - Kocur07 marca 20122 komentarze

Uzyskanie rozwodu  to dla części Klientów osiągnięcie celu samego w sobie i koniec pewnego etapu w ich życiu.  Jednak dla niektórych rozwód to dopiero pierwszy etap. Mam na myśli przede wszystkim kwestie majątkowe. Jednym ze skutków rozwodu jest ustanie ustawowej wspólności majątkowej. Jeżeli byli małżonkowie posiadają wspólny majątek to powinni go podzielić. Mniejszym problemem jest, gdy małżonkowie są zgodni co do tego, w jaki sposób dokonać podziału i dokonują go polubownie. Jeżeli jednak istnieje między nimi spór co do przyszłych rozliczeń to powinni złożyć do sądu wniosek o podział majątku dorobkowego i zdać się w tym zakresie na rozstrzygnięcie sądu. Gdy zgromadzony majątek składa się z wielu składników, małżonkowie gromadzili go przez wiele lat i chcą rozliczyć się „co do grosza” to proces taki będzie zapewne trwał dłużej niż niejeden rozwód i przysporzy sporo emocji.

Byli małżonkowie mogą też spotkać się w sądzie, jeśli jeden z nich dochodzić będzie alimentów dla siebie od byłego małżonka. Ten temat opiszę szczegółowo w przyszłości.

Odrębnym zagadnieniem są spory  w zakresie wykonywania władzy rodzicielskiej, kontaktów z dziećmi czy wysokości alimentów. Oczywiście kwestie te rozstrzyga podczas rozwodu Sąd Okręgowy, jednak wyrok w tym zakresie nie jest „ostateczny”. Jeśli jakiś czas po rozwodzie zmienia się stan faktyczny (np. wzrastają potrzeby majątkowe małoletnich) lub byli małżonkowie nie mogą się  porozumieć w zakresie wykonywania władzy rodzicielskiej, kontaktów z dziećmi, wyboru szkoły itp. to spory takie rozstrzyga zawsze Sąd Rejonowy.

Ponadto jeśli po rozwodzie kobieta pragnie powrócić do swego panieńskiego nazwiska to na złożenie wniosku do Urzędu Stanu Cywilnego ma 3 miesiące od uprawomocnienia się wyroku.

Rozwód to koniec małżeństwa. Jednak byłych małżonków mogą nadal łączyć pewne więzy i by je przerwać koniecznym jest przeprowadzenie dalszych kroków prawnych. Dobrze jest, gdy kroki te strony chcą przeprowadzić polubownie. W przypadku wybrania „ścieżki wojennej” rozwodnicy mogą spotykać się w sądach bardzo często.

{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

Agnieszka Swaczyna 11 marca, 2012 o 12:45

Jednego rozwiedzeni małżonkowie nie zmienią – będą zawsze rodzicami dla swoich dzieci i z tego tytułu zawsze pozostaną więzy i konieczność spotykania się ze sobą (jedni rzadziej inni częściej, ale zwykle jednak konieczność taka pozostanie). Jednym słowem jedynie małżeństwo bezdzietne ma szansę na rozwód „absolutny”.

Odpowiedz

MTK 11 marca, 2012 o 21:47

Przede wszystkim małżeństwo nastawione do siebie pokojowo – podział majątku może trwać bardzo długo, także roszczenia alimentacyjne mogą wywołać wiele emocji na sali sądowej.

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: