mec. Marta Trzęsimiech-Kocur

Zajmuję się przede wszystkim obsługą prawną podmiotów gospodarczych, ale także reprezentuję Klientów indywidualnych w sporach sądowych, w szczególności z zakresu prawa rodzinnego i opiekuńczego, prawa medycznego, prawa pracy i szeroko pojętych spraw odszkodowawczych.
[Więcej >>>]

Powrót do poprzedniego nazwiska

Marta Trzęsimiech - Kocur03 kwietnia 20124 komentarze

Bardzo wiele kobiet po rozwodzie chce powrócić do nazwiska noszonego przed zawarciem małżeństwa. Dla niektórych Klientek jest to równie ważne co uzyskanie rozwodu.

Należy jednak pamiętać, że zgodnie z prawem to nie tylko żona może przyjąć nazwisko męża lub połączyć je z dotychczasowym, lecz także mąż może po ślubie przyjąć nazwisko żony lub połączyć dotychczasowe z nazwiskiem żony.  Nie są to sytuacje powszechne, jednak spotkałam się już z takim rozwiązaniem.

Mimo, że Sąd w wyroku rozwodowym rozstrzyga o bardzo wielu kwestiach to nie należy do nich rozstrzygnięcie w zakresie nazwiska małżonków. Zgłoszenie takiego roszczenia w toku postępowania o rozwód nie może być skuteczne. By powrócić do poprzzedniego nazwiska należy w terminie do 3 miesięcy od uprawomocnienia się wyroku rozwodowego złożyć przed kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego stosowne oświadczenie. W razie przekroczenia tego terminu ewentualna zmiana nazwiska jest możliwa tylko w trybie przewidzianym w ustawie o zmianie imienia i nazwiska, co jednak nie jest proste.

Często Klienci – mężowie – pytają czy mogą w „zmusić” żonę do zmiany nazwiska po rozwodzie, do „porzucenia” ich nazwiska.  Takiego środka prawnego jednak nie ma i ewentualny powrót do nazwiska panieńskiego jest zależny tylko i wyłącznie od woli byłej żony.

{ 4 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

Agnieszka Swaczyna 13 kwietnia, 2012 o 21:52

Dobrze, że Pani Mecenas zwróciła uwagę na równopurawnienie w kwestii powrotu do nazwiska sprzed małżeństwa. Trzeba jednak pamiętać o kosztach związanych z wymianą dokumentów po powrocie do nazwiska, a także szeregu formalności w urzędach i instytucjach. Nie bez znaczenia dla stron jest nazwisko dziecka, które po ewentualnej zmianie będzie się różniło od nazwiska rodzica. Niby żyjemy w tolerancyjnym państwie, ale czasem, jak przychodzi co do czego, lepiej jednak mieć takie samo nazwisko. W mojej praktyce nie spotykam – z powodów wskazanych wcześniej – wiele osób, które korzystają z tej możliwości.

Odpowiedz

MTK 13 kwietnia, 2012 o 23:15

Ja natomiast spotykam się z takimi przypadkami dość często i także w sytuacji, gdy kobieta posiada już dziecko. Załatwianie spraw „urzędowych” to rzeczywiście pewna niedogodność zabierająca czas, ale kobiety mówią, że chcą całkowicie odciąć się od przeszłości i zacząć życie od nowa i z nowym-starym nazwiskiem.

Odpowiedz

Jakub Spalik 28 kwietnia, 2012 o 21:33

Ja z kolei spotykam się bardzo często z sytuacją, w której kobiety nie wiedzą o terminie 3 miesięcy i wtedy jest problem. Dodatkowo, jak wspomniała Pani Mecenas Swaczyna dla kobiet bardzo często istotne jest także nazwisko dziecka.

Czy zatem zdaniem Pań dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie możliwości orzeczenia w procesie rozwodowym o nazwisku stron i ich wspólnych małoletnich dzieci? Wydaje mi się, że takie rozwiązanie byłoby pożądane i nie przedłużyłoby specjalnie postępowania rozwodowego.

Odpowiedz

MTK 30 kwietnia, 2012 o 15:32

Podczas procesu rozwodowego Sąd i tak rozstrzyga o bardzo wielu kwestiach, zatem moim zdaniem rozstrzyganie o nazwisku nie przedłużyłoby postępowania. Z pewnością termin 3 miesięcy na załatwienie formalności jest dość krótki, bo rzeczywiście wiele osób nie wie, że w tej materii istnieją ograniczenia czasowe.

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: