mec. Marta Trzęsimiech-Kocur

Zajmuję się przede wszystkim obsługą prawną podmiotów gospodarczych, ale także reprezentuję Klientów indywidualnych w sporach sądowych, w szczególności z zakresu prawa rodzinnego i opiekuńczego, prawa medycznego, prawa pracy i szeroko pojętych spraw odszkodowawczych.
[Więcej >>>]

Mediacja – lek na całe zło?

Marta Trzęsimiech - Kocur24 lutego 2013Komentarze (0)

Podczas postępowania sądowego o rozwód czy o separację Sąd może zaproponować stronom mediację.

Mediacja  jest jednym ze sposobów rozwiązywania konfliktów, w którym bezstronny mediator pomaga dojść do porozumienia osobom nie umiejącym dojść do konsensusu. Celem działania mediatora jest  usprawnienie, a czasami nawet umożliwienie stronom, przeprowadzenia rozmowy o problemie.

Mediacja w sprawach rozwodowych może mieć różne cele – strony nie mogą dojść do porozumienia w sprawie kontaktów z dziećmi, w sprawie powierzenia pieczy nad dziećmi, w kwestii winy w rozkładzie pożycia czy w zakresie wysokości alimentów itp., i wówczas przy pomocy mediatora strony mają szansę dojść do ugody.

Celem mediacji jest zawsze wypracowanie porozumienia pomiędzy zwaśnionymi stronami. Przecież oczywistym jest, że dla stron lepsza jest ugoda, niż narzucone przez Sąd rozstrzygnięcie.

Mediacja jest jednak dobrowolna, więc strony musza wyrazić chęć jej przeprowadzenia. Sąd nie może nikogo „zmusić” do mediacji.

{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }

Dodaj komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: