mec. Marta Trzęsimiech-Kocur

Zajmuję się przede wszystkim obsługą prawną podmiotów gospodarczych, ale także reprezentuję Klientów indywidualnych w sporach sądowych, w szczególności z zakresu prawa rodzinnego i opiekuńczego, prawa medycznego, prawa pracy i szeroko pojętych spraw odszkodowawczych.
[Więcej >>>]

Trwały i zupełny…rozwodzę się z Tobą, bo Cię kocham!

Marta Trzęsimiech - Kocur06 lutego 20155 komentarzy

Jeden z moich wpisów na blogu z 2012 roku doczekał się ponad 100 komentarzy, w których dzielicie się Państwo z czytelnikami historiami swoich małżeństw, problemami i wątpliwościami w zakresie spraw rozwodowych. Wpis ten dotyczył trwałego i zupełnego rozkładu pożycia i odpowiedniego momentu do złożenia pozwu.

Zawsze podkreślam, że rozwód ma być finałem rozstania, a nie początkiem zrywania więzi małżeńskich. Czasem samemu trudno jest uświadomić sobie, na jakim etapie rozstania jesteśmy. Nawet nie znając jeszcze całej historii danej osoby po krótkiej rozmowie można wywnioskować czy rzeczywiście nastąpił już rozpad małżeństwa czy też np. żal za doznaną krzywdę jest tak wielki, bo związany jest w ogromnym uczuciem do żony czy męża.

Choć może to dziwić, do Kancelarii czasem zgłaszają się osoby, które chcą składać pozew o rozwód, by pokazać żonie czy mężowi, że mogą odejść, jeśli on czy ona nie zmieni swego postępowania, by zwrócić na siebie uwagę małżonka, by dać sygnał, że chcą walczyć o miłość. Sędziowie na pewno nie tak rzadko spotykają takie osoby na salach sądowych. Znane mi przypadki konkretnych osób zakończyły się cofnięciem pozwu i mam nadzieję, że pary, o których myślę, „żyją długo i szczęśliwie”. J

Przedwczesne złożenie pozwu o rozwód może skutkować oddaleniem powództwa, „stratą” 600 zł wpisu sądowego czy też obciążeniem powoda innymi kosztami postępowania. Dla niektórych osób to duża suma, dla innych niewielka. Uważam jednak, że czasem warto trochę poczekać, by postępowanie doprowadzić do finału, jakim jest rozwód, zamiast składać kolejny pozwe po kilku miesiącach.

{ 5 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

NMB 16 lutego, 2015 o 15:20

Pani Mecenas taki wpis, akurat na Walentynki :-). Zmusza do refleksji. Ja miałem klienta, który dwa razy się rozwodził, z tą samą kobietą… Pozdrawiam. Bardzo dobry blog.

Odpowiedz

Marta Trzęsimiech - Kocur 16 lutego, 2015 o 16:36

Dziękuję i pozdrawiam Poznań 🙂

Odpowiedz

janek kowalski 17 lutego, 2015 o 21:40

Pani Mecenas Ile czasu będę czekal na wyznaczenie sprawy o separacje w sądzie okręgowym w Katowicach i czy wszystko skończy się na jednej rozprawie, czy może Pani odpowiedzieć czytelnikowi? Uprzejmie dziękuje Pani

Odpowiedz

Piotr 4 marca, 2015 o 12:19

Mam pytanie, czy w przypadku rozwodu za porozumieniem stron i bez orzekania o winie (i bez dzieci małoletnich), gdy jedna ze stron (np. powód) jest reprezentowana przez adwokata, a druga pozwana działa sama, to czy Sąd zasądzi od niej 360 zł zastępstwa z rozporządzenia i 17 zł opłaty skarbowej – dla adwokata powoda? Czy znosi te koszty, a pozwana zwraca powodowi wyłącznie 150 zł?

Odpowiedz

Marcin 5 marca, 2015 o 12:10

niektórzy traktują pozew jako zastraszenie małżonka, co jest naturalnie oznaką walki o ich małżeństwo ;P trochę zaprzeczanie samemu sobie ale faktycznie tak jest.

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: