mec. Marta Trzęsimiech-Kocur

Zajmuję się przede wszystkim obsługą prawną podmiotów gospodarczych, ale także reprezentuję Klientów indywidualnych w sporach sądowych, w szczególności z zakresu prawa rodzinnego i opiekuńczego, prawa medycznego, prawa pracy i szeroko pojętych spraw odszkodowawczych.
[Więcej >>>]

Z winą czy bez

Marta Trzęsimiech - Kocur13 czerwca 2017Komentarze (1)

Pytanie o to „jak” się rozwodzić pada bardzo często. Część Klientów ma wątpliwości czy wybrać szybką drogę, czyli rozwód bez orzekania o winie, czy też walczyć o sprawiedliwość i udowodnić żonie czy mężowi jego grzechy, by uzyskać orzeczenie o winie, a czasem i alimenty dla siebie.

Na takie pytanie nie ma uniwersalnej odpowiedzi, gdyż wszystko zależy od okoliczności sprawy i oczekiwań osoby, która ma się rozwodzić.  Spróbuję jednak przedstawić podstawowe zasady, które mogą pomóc podjąć decyzję.

Gdy inicjujecie Państwo postępowanie, czyli składacie pozew, to musicie podjąć decyzję w zakresie swojego żądania, a zatem: z winą czy bez. Rozwód bez orzekania o winie najczęściej można uzyskać na pierwszej rozprawie, więc fakt, że odbędzie się jedna rozprawa i nie trzeba będzie spędzać w Sądzie roku czy dwóch lat, jest kuszący. Gdy osoba składająca pozew nie ma podstaw do dochodzenia winy lub jest to dla niej bez znaczenia, oraz gdy nie zamierza walczyć o ewentualne alimenty, to najczęstszym wyborem jest rozwód bez orzekania o winie.

Małżonkowie inicjujący sprawę z orzekaniem o winie robią to z kilku powodów. Przede wszystkim czują się skrzywdzeni i uważają, że rozwód bez orzekania o winie nie będzie sprawiedliwy. Ponadto jednym ze skutków orzeczenia wyłącznej winy jednej ze stron mogą być alimenty na rzecz małżonka, który nie został uznany za winnego. Niektóre osoby decydują się także na udowadnianie winy małżonka, gdy obawiają się, że może on w przyszłości wystąpić przeciwko nim z roszczeniem o alimenty. A wówczas tylko wyłączna wina męża czy żony stanowi odpowiednią ochronę.

Przed podjęciem decyzji warto więc rozważyć dokładnie swoją sytuację prawną oraz ocenić ewentualne dowody, które można przedstawić w toku postępowania.

{ 1 komentarz… przeczytaj go poniżej albo dodaj swój }

NT&F 29 czerwca, 2017 o 21:41

Trzeba równocześnie zaznaczyć, że przy wnoszeniu o rozwód bez orzekania o winie nie można zapominać o przynajmniej pobieżnym podaniu przyczyn rozkładu małżeństwa – tak by znalazły się one w protokole lub w uzasadnieniu wyroku – szczególnie gdy dana osoba zamierza w przyszłości starać się o stwierdzenie nieważności zawarcia małżeństwa kościelnego.

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: