mec. Marta Trzęsimiech-Kocur

Zajmuję się przede wszystkim obsługą prawną podmiotów gospodarczych, ale także reprezentuję Klientów indywidualnych w sporach sądowych, w szczególności z zakresu prawa rodzinnego i opiekuńczego, prawa medycznego, prawa pracy i szeroko pojętych spraw odszkodowawczych.
[Więcej >>>]

Po co nam rozwód?

Marta Trzęsimiech - Kocur17 października 20173 komentarze

Najczęściej sprawa rozwodowa wszczynana jest po rozstaniu stron.  Małżonkowie chcą uregulować swą sytuację prawną, chcą rozpocząć nowe życie.

Zdarzają się jednak sytuacje, gdy wyrok rozwodowy nie jest nikomu potrzebny. Małżonkowie żyją osobno od kilku czy kilkunastu lat, mają nowych partnerów, dzieci. Wprawdzie formalnie są w związku małżeńskim, lecz nie widzą potrzeby, by to zmieniać, mieszkają daleko od siebie, może w różnych krajach i nie są na tyle zdeterminowani, by wszcząć postępowanie rozwodowe. Nie są to sytuacje odosobnione, spotkałam wiele takich osób.

Nie ma w tym nic złego, jeśli sytuacja taka nikomu nie przeszkadza. Konkretny problem może pojawić się dopiero w przypadku śmierci jednego z małżonków. Otóż dla dziedziczenia bez znaczenia jest fakt, że małżeństwo było już fikcją. Po zmarłym mężu dziedziczy jego żona, a nie partnerka. Testament także nie jest gwarancją, bowiem istnieje prawo do zachowku, które przysługiwać będzie żonie w razie sporządzenia testamentu na rzecz partnerki. Gdy od czasu rozstania minęło wiele lat, mąż z nową partnerką zgromadził majątek, np. kupił mieszkanie czy dom, brak rozwodu może dać się we znaki i stworzy spory problem.

Dlatego też warto na bieżąco regulować swoje kwestie prawne. Czasami skutki zaniedbań mogą wystąpić po wielu latach i mogą być trudne do zaakceptowania.

{ 3 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

Janka 30 października, 2017 o 12:46

Pani Mecenas!
Zgadzam się z tym co Pani pisze ale czasami stres jest tak wielki że czekam na rozwod już wiele lat i chyba nie podejmę decyzji. Nie mam majątku więc chyba nie będzie żadnych problemów.

Odpowiedz

Marta Trzęsimiech - Kocur 3 listopada, 2017 o 10:40

Zdaję sobie sprawę z tego, że decyzja jest trudna. Najczęściej jednak wszelkie sprawy formalne warto regulować na bieżąco.

Odpowiedz

Beata 25 grudnia, 2017 o 13:15

Dzień dobry.
W 2015 r. ponownie wyszłam za mąż. Jednak różnice charakterów, odmienne poglądy i codzienne sprawy utwierdzily mnie w przekonaniu, że to małżeństwo jest wielką pomyłką i chciałabym rozwodu. Jest jeszcze jeden problem. Mąż ma syna, którego matka zmarła. W styczniu 2016 r. został przysposobiony przeze mnie. Od tego czasu jednak sporo się zmieniło. Mąż ma swoją wizję na jego wychowanie i żeby uniknąć awantur nie wtrącam się w to. W zasadzie ani mąż ani jego syn ze mną nie rozmawiają. Czy przy rozwodzie mogłabym rozwiązać również przysposobienie? Dziękuję za wszelkie informacje pozwalające podjąć odpowiednie kroki.

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: