mec. Marta Trzęsimiech-Kocur

Zajmuję się przede wszystkim obsługą prawną podmiotów gospodarczych, ale także reprezentuję Klientów indywidualnych w sporach sądowych, w szczególności z zakresu prawa rodzinnego i opiekuńczego, prawa medycznego, prawa pracy i szeroko pojętych spraw odszkodowawczych.
[Więcej >>>]

Przemoc psychiczna w rodzinie

Marta Trzęsimiech - Kocur20 listopada 20178 komentarzy

Przemoc psychiczna w rodzinach  to realny problem. Na co dzień spotykam się z ofiarami tej formy przemocy i widzę, jak wiele złego mogą wyrządzić słowa i czyny drugiej osoby.

Problem przemocy psychicznej nie dotyczy tylko wąskiego kręgu osób. Ofiarami tej formy przemocy są kobiety i mężczyźni, mogą to być osoby piastujące poważne stanowiska, biznesmeni, naukowcy. Osoby te w sferze zawodowej są pewne siebie i odnoszą sukcesy, jednak koszmar przeżywają w domu.  Boją się przekroczyć próg własnego domu czy też uciekają z niego, nie potrafią się bronić przed obrażaniem, szydzeniem, wyzwiskami, poniżaniem, rozkazywaniem, co często przypłacają depresją czy innymi schorzeniami. Gdy w małżeństwie są dzieci sytuacja taka może trwać wiele lat, bo ofiara w imię dobra dzieci i dla dzieci, znosi upokorzenia, boi się, że sama sobie nie poradzi. Zresztą zły stan psychiczny uniemożliwia jakiekolwiek działanie, i gdy wokół brak życzliwych osób czy też innych czynników wyzwalających, ofiara nie potrafi szukać  pomocy.

Zachowania mogące świadczyć o przemocy psychicznej, które obserwuję, to:

Ofiara jest lekceważona, także w towarzystwie,  prześladowca gardzi nią, nie okazuje szacunku, zabiera pieniądze, samochód, izoluje od dziecka

Prześladowca krzyczy, przedrzeźnia, nie przestaje krzyczeć, nie pozwala uciec ofierze

Ofiara nie może spotykać się ze znajomymi, z rodziną, jest izolowana od ludzi, na każde spotkanie musi uzyskać zgodę prześladowcy

Prześladowca grozi ofierze, rzuca przedmiotami, podnosi rękę, jakby chciał uderzyć

Ofiara jest ośmieszana, nawet przy obcych ludziach

Ofiara jest stale kontrolowana, prześladowca sprawdza maile, smsy, instaluje podsłuchy, śledzi

 

Psychiczne znęcanie się nad drugą osobą to przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności. Dlatego zachowanie prześladowcy można i trzeba zgłosić na Policję. Zgłoszenie może pochodzić od ofiary przemocy, ale także od kogoś z rodziny czy od sąsiadów. Wiem, że strach ma wielkie oczy, ale jeśli sytuacja ma się zmienić to ofiara musi zacząć działać albo otoczenie powinno starać się jej pomóc.

{ 8 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

Dorota 20 listopada, 2017 o 12:42

Od dwóch lat jestem w separacji z mężem (małżeństwo zawarte w 2013 r), mieszkam osobno, główną przyczyną rozpadu była właśnie przemoc psychiczna. Uczestniczę w terapii dla osób współuzależnionych, ale kiedy trafiłam do ośrodka zostałam najpierw, po konsultacji z psychologiem , skierowana na grupę dla osób doświadczających przemocy psychicznej. Tam dopiero nauczyłam się co znaczy stawiać granice i dbać o siebie. Zbieram się do złożenia pozwu o rozwód, będę się ubiegała o orzeczenie z winy męża. Chcę się upewnić czy: zamykanie przede mną drzwi od sypialni na klucz, otwieranie śrubokrętem drzwi do łazienki, w której się zamknęłam, wyłączanie korków, abym nie mogła oglądać telewizora, nie dotrzymywanie ustaleń w sprawie płacenia rachunków domowych, nie dokładanie się do wydatków na utrzymanie domu – nie dotrzymywanie umowy, posiadanie wspólnego konta z pierwszą żoną przez cały pierwszy rok naszego małżeństwa, a brak wspólnego konta ze mną, odmowa prowadzenia rozmów o problemach, deprecjonowanie mnie poprzez nagminne używanie słów „nie masz rozumu, nie pojmiesz tego, jesteś chora psychicznie, idź się leczyć, jesteś popierdolona”, roztrząsanie z jego znajomymi naszych wspólnych problemów, obmawianie mnie przed znajomymi i rodziną, wieczne obrażanie się i nie odzywanie po kilka dni, prowadzenie samochodu po spożyciu alkoholu ( nie wiedziałam o tym ), którym wiózł mnie i moje dzieci, spowodowanie wypadku, nie udzielenie nam żadnej pomocy, usiłowanie namówienia mnie do tego abym zeznała przed policja, że to ja prowadziłam, obarczanie mnie winą za ten wypadek poprzez twierdzenie, że to ja namówiłam go do tej jazdy (nieprawda – poprosiłam o zawiezienie nas, ale nawet mi do głowy nie przyszło, ze w środku dnia jest pod wpływem alkoholu), po każdej kłótni i wymianie zdań – mówienie do mnie że mam cyt: wypierdalać z domu, a nade wszystko – to co zrobił gdy już odeszłam- przyjechał do mnie do pracy aby odebrać mi nasz wspólny , zarejestrowany na nas oboje, samochód, w obecności moich pracownic odkręcał tablice rejestracyjne, wezwałam policję, która zadecydowała, ze on zachowuje się bezprawnie i nakazała mu odejść – czy te rzeczy które wymieniłam noszą zmaniona przemocy psychicznej/ emocjonalnej? Mam tez na koncie pobyt w szpitalu ze wstrząśnieniem mózgu, na skutek upadku po popchnięciu mnie przez męża. Pozdrawiam. Doti. Bardzo przydatny blog, super inicjatywa.

Odpowiedz

Marta Trzęsimiech - Kocur 20 listopada, 2017 o 15:45

Opis przebiegu małżeństwa na pewno daje odpowiedź na pytanie kto mógł przyczynić się do jego rozpadu. Proszę jednak nie zapominać o dowodach, nawet jeśli nie ma Pani ich wiele. Często do przemocy dochodzi w domu i nie ma bezpośrednich świadków. Jednak warto przełamać wstyd i porozmawiać z sąsiadami czy ze znajomymi – oni naprawdę widzą więcej, niż nam się wydaje. Jeśli zgromadzimy grono kilku osób, które widziały lub słyszały jakieś fragmenty zachowań męża lub komuś zwierzała się Pani, to wówczas powinno się udać przekonać Sąd jak naprawdę wyglądało małżeństwo. Życzę powodzenia!

Odpowiedz

Grzegorz 14 maja, 2019 o 21:29

Jestem nekany przez ex żonę w domu psychicznie i fizycznie. Wyrzuca min jedzenie, wrzuca do ubran piach z butów i brudne pojemniki po jedzeniu, Gruzji mi, wyzywa przy dzieciach, bije mnie przy nich ostatnio uderzyła mnie wtyczka od żelazka w głowę aż polała się krew. Wszystko słyszą i widzą dzieci gdzie później mówi że ja prowokuje i że to moja wina. Dzieci się odsunely odemnie mimo że mają 19,14 lat. Nie mam pojęcia co mam robić dla dowodów mam nagrania, zdjęcia, smsy. Mam również podsłuch w domu aby udowodnić jaka jest naprawdę, coś się domyśla i popycha, bije wtedy kiedy nikogo nie ma i żeby nie hsłasować. Nie mam pomysłu na nic

Odpowiedz

Marta Trzęsimiech - Kocur 14 maja, 2019 o 22:38

Rozumiem, że wyprowadzka nie wchodzi w grę. Zachowania, o których Pan pisze są karygodne i negatywnie wpływają na dzieci. Czy podnosił Pan argumenty dotyczące zachowania żony w toku procesu rozwodowego lub zgłaszał Pan to na Policję?

Odpowiedz

Sylwia 1 kwietnia, 2020 o 14:11

Czy jeśli mój mąż podczas nawet nie wymiany zdań tylko on mówi A ja mu się postawie obraża się i potrafi nie odzywać się po2 3 i więcej tygodni. Patrząc się na mnie z pogardą lub gdy wracam do domu on ucieka do pokoju żeby nie być tu gdzie ja .A gdy odezwie się twierdzi że to moja wina bo ja nie widzę jaka ja jestem tylko jaki on jest A to wcale nie prawda starałam się zmieniać dla niego ale nie potrafię duszę się. Mamy 3 dzieci i on mówi mi że mi je zabierze jak będę chciała się rozwiesc bo nie pracuje. Dziecimi sama również muszę się zajmować bo on nawet nic nie robiąc twierdzi że jest zmęczony i że to mnie w oczy kole że on leży. Czy to podbiega pod nękanie psychiczne?

Odpowiedz

Marta Trzęsimiech - Kocur 1 kwietnia, 2020 o 15:52

Dzień dobry, Opisała Pani swoją sytuację tylko kilku zdaniami, lecz nawet z tak krótkiego opisu wynika, że Pani mąż odnosi się do Pani w sposób naganny, nie w taki sposób, w jaki mąż powinien odzywać się do żony. Gdyby takie zachowanie męża miał oceniać Sąd w toku sprawy o rozwód to nie mam wątpliwości, że ocenił by je negatywnie. Powodzenia!

Odpowiedz

Ewa 29 września, 2020 o 20:34

Witam
Mam pytanie czy jeżeli mąż został skazany z art 207,moge ubiegac się o rozwod z jego winy? Wczoraj dostałam pozew rozwodowy który on złożył ale bez orzekania o winie… Sama nie wiem jak postąpić, nie stać mnie na adwokata . Proszę o odp co zrobić?
Dziekuje

Odpowiedz

Natalia 5 listopada, 2020 o 01:38

Witam. Jestem dziś roztrzęsiona… Nie wiem co zrobić. Mamy trójkę dzieci, ale praktycznie jestem sama. Mąż ciągle pracuje, nawet jeśli nie pracuje to i tak to robi… Ciągle mi powtarza, że mam się nie interesować, to nie powinno mnie obchodzić. Ze w domu nic nie robię i nie mam do Niego szacunku, bo przecoez On pracuje i zarabia na naszą rodzinę. Śmieje się ze mnie, że do niczego się nie nadaje, że zabierze mi dzieci, bo zachowuje się jak chora psychicznie. I na wszystko dosłownie zdanie,, nie interesuj się, to nie powinno Cie obchodzic” Moje zainteresowanie po części może wypływa z nabranych przez Niego chwilówek… Ale czuję się, jakby całe kłótnie i wszystko co złe mialobyc moja winą.

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: