mec. Marta Trzęsimiech-Kocur

Zajmuję się przede wszystkim obsługą prawną podmiotów gospodarczych, ale także reprezentuję Klientów indywidualnych w sporach sądowych, w szczególności z zakresu prawa rodzinnego i opiekuńczego, prawa medycznego, prawa pracy i szeroko pojętych spraw odszkodowawczych.
[Więcej >>>]

Dlaczego miłość się kończy…?

Marta Trzęsimiech - Kocur12 lutego 20184 komentarze

Na kilka dni przed Walentynkami być może nie powinnam pisać o tym, że miłość może kiedyś się skończyć.  Ale jako że prowadzę bloga rozwodowego, myślę, że nikt nie będzie miał mi za złe kilku zdań o przyczynach rozwodów 🙂

Przyczyn rozstań i rozwodów jest bardzo dużo, od poważnych i drastycznych zdarzeń do niemalże błahych powodów.

Bywa wiele małżeństw, w których dochodzi do przemocy różnego rodzaju, np. fizycznej czy psychicznej. Gdy ofiara znajdzie w sobie siłę, by odejść od kata, każdy rozumie dlaczego to robi.

Zdarza się także, że ślub biorą ze sobą przypadkowe osoby. Mężczyzna i kobieta ledwie się znają, za kilka miesięcy ma pojawić się dziecko, i pobierają się. Efekty oczywiście mogą być różne, ale bardzo często małżeństwa takie rozpadają się z biegiem czasu. Małżonkowie nie byli dobrani, przed ślubem ledwie się znali, okazało się, że mają zupełnie inne charaktery i po prostu nie pasują do siebie. Sukcesem jest, gdy rozwód taki przebiega spokojnie, Najczęściej jednak sprawy te mają burzliwy charakter.

Małżeństwa zawarte z miłości także nie zawsze są szczęśliwe. Na sali sądowej często słyszymy o braku wsparcia w trudnych chwilach, o zaprzestaniu zainteresowania drugim małżonkiem, o ignorowaniu jego potrzeb, o skupieniu się przez jedną osobę wyłącznie na dziecku czy na pracy zawodowej.

Bywa i tak, że w trakcie małżeństwa, ktoś przyzna się do odmiennej orientacji seksualnej i nie chce już kontynuować związku.

Rozwodzące się osoby wskazują także na zdrady współmałżonków. Nie są to jednak przyczyny tak częste, jak może się wydawać.

Zdarzają się także osoby nie gotowe na małżeństwo, i to niezależnie od wieku. Osoby takie skupiają się tylko na swoich potrzebach, nie chcą lub nawet nie potrafią budować związku, wspólnie funkcjonować. Na przykład zamiast czas spędzać wspólnie z żoną mąż woli każdą chwilę po pracy w tygodniu i w weekendy spędzać z kolegami grając w gry komputerowe…

Jednak najczęściej Klienci mówią po prostu o braku miłości i bliskości  w związku i to wskazują jako przyczynę, dla której podejmują decyzję o rozwodzie. 

Wobec tego czy kończąca się rozwodem miłość to była prawdziwa miłość? 🙂  Czekam na Państwa opinie w komentarzach.

{ 4 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

Anka 24 lutego, 2018 o 19:05

Pozwalam sobie zabrać głos na Pani blogu. Uważam, że prawdziwa miłość nie może się skończyć, ale czasami życie jest takie trudne i pełne problemów, że nie da rady dalej wspólnie żyć i trzeba się rozstać. Mnie spotkała coś takiego,mój mąż jest alkoholikiem i nic nie pomagają one prośby od lat żeby przestał… Jestem na rozstaje i choć moja miłość do męża jest ogromna tonie potrafię tak dłużej żyć.

Odpowiedz

Marta Trzęsimiech - Kocur 5 marca, 2018 o 13:31

Poruszony przez Panią problem nie należy do rzadkich. Czasem warto pomyśleć o sobie zanim będzie za późno. Życzę powodzenia!

Odpowiedz

Romantyk 3 marca, 2018 o 21:03

A ja wierzę w miłość.prawdziwe uczucie przetrwa wszystki. Mam tylko 25 lat i może za mało wiem o życiu. PANI Mwcenas wiele widzi i slyszy.ja chcę wierzyć że jak ktos chce to wszystkiw problemy są do pokonania.

Odpowiedz

Marta Trzęsimiech - Kocur 5 marca, 2018 o 13:34

Od kilkunastu lat prowadzę sprawy rozwodowe i wiem,że są takie problemy, które bardzo ciężko pokonać 🙁

Odpowiedz

Dodaj komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: